22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

spis rzeczy - Fronda

spis rzeczy - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

stalowych drutów i obciążenia ciężarem. Czarna jego czupryna była biała,a oczy wisiały przed powiekami. Gdy mnie zobaczył, przerażonym głosemżądał księdza.Ta sama scena powtarzała się jeszcze siedem razy. Jedną sanitariuszkęposłałam na główną portiernię, gdzie na tablicy zaznaczało sięzapotrzebowanie księdza, a z pomocą trzech innych powyciągałam chorychspod łóżek i poukładałam na łóżkach. Ledwo skończyły się porządkowe robotyna sali, gdy przyszedł ksiądz kapelan. Był nim misjonarz Woroniecki. Godzinabyła siedemnasta piętnaście. Spowiedź święta tych ośmiu chorych na jednejsali trwała sześć godzin. Ja czuwałam na korytarzu, aby nikt z personeludziennego, a potem nocnego nie wchodził na salę i nie przeszkadzałw spowiedzi.Około 23.15 wyszedł z sali blady i spocony ksiądz Woroniecki i jak długirunął zemdlony na ziemię. Dwie siostry rosyjskie – nocne dyżurne przybiegłyprzerażone na pomoc. Odpowiednie zabiegi przyprowadziły szybkozemdlonego do przytomności, poleżał jeszcze chwilę na wózku szpitalnym,po czym został odprowadzony na plebanię, gdzie mieszkał w parafii świętegoAntoniego. Kiedy weszłam na salę chorych, wszyscy zalewali się łzami,o kolacji słyszeć nie chcieli, a raczej prosili, żeby się z nimi modlić i pomóc imw odprawieniu pokuty.Prześlęczałam, modląc się do rana, gdyż chorzy nie chcieli przerwaćmodlitwy i płakać nie przestawali. Gdy skończyli modlitwy pokutnei przebłagalne, prosili, by z nimi i za nich dziękować Panu Bogu, że wczorajnie porwali ich szatani do piekła, które było na sali i które wszyscy widzieli.Opisywanie szatanów i narzędzi, z którymi doskakiwali do chorych, zgadzałosię z opisywaniem ich przez zmarłego Franka.Wejście księdza z Panem Jezusem wywołało nową falę łez i szlochania,wszyscy chorzy chcieli klęczeć na ziemi, a żaden nie potrafił ani się ruszyć nałóżku, tak byli ciężko poszkodowani przez działania wojenne. Komunia świętawycisnęła całe potoki łez. Płakaliśmy wszyscy razem z księdzem Woronieckim.Chorzy prosili, żeby dziękczynienie odprawiać razem z nimi, aż do śmierci,bo oni sami nie potrafią podziękować Panu Jezusowi za to, że ich wczoraj odpiekła zachował, a dziś chciał zamieszkać w ich sercach.Śniadania nie jedli, ale mnie obowiązki nie pozwalały na dłuższy pobytz nimi na modlitwie, gdyż punkt godzina ósma profesor i osiemnastu lekarzyzaczynało wizytę i moja obecność była obowiązkowa.Wizyta zaczynała się od sali numer jeden. Profesor Rosjanin Karawanow,docent Ukrainiec Klipko, adiunkt, najstarszy asystent Liebhart – Polak.Reszty nazwisk nie pamiętam, ale całą grupę stanowili lekarze tych trzech293Śmierć Franka

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!