22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

spis rzeczy - Fronda

spis rzeczy - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

szatani w rękach i atakowali nimi biedne ciało Franka, a równocześnie duszępaliły okropne grzechy, które z krzykiem począł wyrzucać z siebie, wzywającrównocześnie księdza, aby go uwolnił od tej piekielnej męki.Rękami trzymał Siostry, które w chwili krwotoku znajdowały się przy nim,i zasłaniał się nimi przed uderzeniami szatanów. Gdy chciałam wyjść z saliw celu szukania księdza, co zdawało się być bezcelowe o tej porze, dałamchoremu koronkę zgromadzeniową na zielonej tasiemce, która spełniała rolęobronnej tarczy i nie dopuszczała, by jakieś narzędzie dotknęło Franka.Że Franek żył mimo śmierci klinicznej było nie do wytłumaczenia, ale żepo godzinie piętnastej znalazł się ksiądz w szpitalu, to było jeszcze trudniejuznać za zbieg okoliczności. Tym księdzem był Ojciec Karmelita, który niósłobiad choremu Bratu tego Zakonu, leżącemu na tym samym piętrze, tylkona innej sali. Miał być z obiadem między dwunastą a trzynastą, a co byłopowodem, że przyszedł po piętnastej, nie zostało wyjaśnione.Najważniejsze, że wszedł na korytarz w chwili, gdy ja wyszłamz sali w beznadziejnym poszukiwaniu kogoś, kto by udzielił Frankowirozgrzeszenia, o które tak bardzo prosił.Wyznanie win swoich uczynił przed całą salą, szamocząc się równocześniez atakującymi go szatanami, ale gdy poprosiłam Ojca Karmelitę na salę,spowiedź odbyła się jeszcze raz, a całe piekło z szatanami znikło na samwidok księdza.Chory wyciągnął podwinięte pod siebie nogi i donośnym głosem powtarzałlitanię ciężkich win. Ksiądz stojąc z daleka, z powodu kałuży krwi na podłodzei łóżku, prosił chorego, żeby mówił ciszej, ale Franek z całych sił rzekł: „Żadnecicho, na Sądzie Bożym cały świat będzie wiedział, jakie zbrodnie popełniłem,więc teraz żadne cicho”. I kończył spowiedź, nie zapominając o niegodnychspowiedziach i komuniach świętych, które przyjmował w szpitalu w tej chorobie.Ksiądz udzielił rozgrzeszenia, a Franek składając z rozmachem ręcena piersiach, krzyknął: „Dzięki Ci Mario, żeś mnie uratowała!”. I w tymmomencie skonał. Ksiądz udzielił sakramentu namaszczenia olejem świętymjak na zwłokach należało i wyszedł z sali. Ja z Siostrą Cecylią (MariąPalczyńską) uporządkowałyśmy zwłoki, łóżko i zmyły podłogę z krwi, żeby jużnikt więcej nie brudził się i nie zakażał, ponieważ chory miał ropne zapalenieopłucnej i płuc na tle gruźliczym, co też było powodem krwotoku i śmierci.Po skończonej pracy, wywiezieniu ciała do odpowiedniego pomieszczenia,umyciu się i przebraniu zalanych krwią chałatów, Siostra Cecylia poszłana inne sale chorych, a ja wróciłam, żeby pozostałych ośmiu chorychprzygotować na noc. Jakież było moje zdziwienie, gdy ani jeden chory nieleżał na łóżku, ale wszyscy pod łóżkami i jeszcze nakryci z głowami podpoduszkami czy materacami. Nawet chory na wyciągu z powodu rozerwanegokolana kulą dum-dum i ciężkiej rany uda leżał pod łóżkiem uwolniony ze

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!