11.08.2015 Views

Cały numer 20 w jednym pliku PDF - Pro Libris - Wojewódzka i ...

Cały numer 20 w jednym pliku PDF - Pro Libris - Wojewódzka i ...

Cały numer 20 w jednym pliku PDF - Pro Libris - Wojewódzka i ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

wiederfindet. Echt, ich fand das Referat so einleuchtend,so gut, so glasklar. Da braucht manwirklich nichts mehr zu sagen.”Joscha sieht die Studentin an. Er sieht auf ihreroten Lippen ... und er sieht auf die schwarzenSchuhe des Studenten mit der Nickelbrille.* * *„Doktor, sind wir bald in Afrika?”Der alte Mann saß in sich versunken zwischenseinen Kindern. Gregor hatte ihn aus seinenGedanken gerissen.„Nein, wir sind noch lange nicht in Afrika.Gregor, willst du nicht wieder durch die Ritzen derHolzbretter nach draußen schauen?”„Das habe ich doch die ganze Zeit gemacht!”Gregor lachte. „Ich habe meinen Platz Raissa überlassen.Sie wollte so gerne auch mal gucken.”„Und was hast du gesehen?”Herr Korczak musste laut sprechen, um dasdumpfe Dröhnen der Räder auf den Gleisen zuübertönen.„Wir fuhren lange durch Birkenwälder. Ebenhabe ich in der Ferne einen großen Berg gesehen.Oh, Herr Korczak, können wir nicht anhalten. Ichwürde so gerne einmal auf diesen Berg klettern!”,bettelte Gregor.Herr Korczak lächelte. „Und was würdest duauf diesem Berg tun, Gregor?”„Was ich auf dem Berg tun würde?” Gregorlachte. „Immer weiter klettern, bis ich die Sternemit den Händen greifen kann.”Joscha patrzy na studentkê. Widzi jej czerwoneusta... i czarne buty studenta w okularach.* * *„Panie doktorze, daleko jeszcze doAfryki?”Stary cz³owiek siedzia³ pogr¹¿ony w myœlachw otoczeniu swoich dzieci. Grzeœwyrwa³ go z zamyœlenia.„Tak, jeszcze bardzo daleko do Afryki.Grzesiu, mo¿e wyjrzysz na zewn¹trz przez teszpary w deskach?”„No przecie¿ ca³y czas to robi³em!”rozeœmia³ siê Grzeœ. „Teraz zamieni³em siêmiejscami z Rais¹. Te¿ chcia³a popatrzeæ.”„A co widzia³eœ?”Korczak musia³ mówiæ g³oœno, ¿ebyprzekrzyczeæ g³uche dudnienie kó³ po torach.„Jechaliœmy d³ugo przez brzozowy las.Przed chwil¹ widzia³em w dali wielk¹ górê.Och, panie doktorze, nie mo¿emy siê nachwilê zatrzymaæ? Tak chcia³bym wejœæ na têgórê!”, poprosi³ Grzeœ.Korczak uœmiechn¹³ siê. „A co byœ zrobi³tam, na szczycie, Grzesiu?”„Co bym zrobi³ na szczycie?” Grzeœzaœmia³ siê. „Wspina³bym siê dalej, a¿ dosamych gwiazd!”T³umaczenie Grzegorz KowalskiPeter Mannsdorf51

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!